Chris Pratt jako tytułowy bohater i Samuel L. Jackson jako jego ojciec wypadli przeciętnie. Nie potrafili wykrzesać z siebie większej energii, która przeniosłaby się na ich bohaterów. Są nijacy.
przeczytaj recenzję
To kino wwiercające się w sam środek naszych umysłów, które wypadałoby skosztować, nawet jeśli jego posmak to gorzkie rozliczenie z człowieczeństwem.
przeczytaj recenzję
To po prostu opowieść o szlachetnym księdzu, który staje w szranki ze złoczyńcami rodem z baśni – trochę za mało, by traktować to poważnie.
przeczytaj recenzję
W idealny sposób rozwija świat, który pokochaliśmy. Nie odcina od niego kuponów. Nie składa obietnic, których nie może spełnić. Nie jest też naszpikowana odniesieniami do poprzedniej trylogii.
przeczytaj recenzję
Pomysł na fabułę był dość jasny i czytelny, a jednak zamiast trzymającej w napięciu historii otrzymujemy opowieść rozciągniętą, wielowątkową i nijaką.
przeczytaj recenzję
Bodkin gwarantuje przyjemny seans. Jednak nie porywa ani nie wywołuje wielkich emocji. Jest intrygujący, ale czegoś mu brakuje. Spodziewałem się lepszej rozrywki. A tak jest tylko nieźle.
przeczytaj recenzję
Nie zaliczę „Matki panny młodej” do dobrych filmów, bo twórcy nie wykorzystali pomysłu, a wykonanie jest co najwyżej poprawne. To nie zmienia jednak faktu, że seans mija przyjemnie.
przeczytaj recenzję
To tryptyk o dominacji i uległości, który wwierca się w ludzką psyche i wydobywa z niej tylko to, co najgorsze. Lanthimowski eksperyment w pełni się udał.
przeczytaj recenzję